Jesteśmy w trakcie majówki! Pewnie ten post będzie miał małą
publikę, ale jeżeli ktoś jednak skusi się na przeczytanie moich wypocin, to się
nie przemęczy. Jako typowa przedstawicielka pokolenia Y, ponoć coraz mniej
czytamy coraz więcej oglądamy więc wstawię więcej fotek.
Jednak ideą tego bloga była walka ze stereotypami, to napiszę parę zdań od siebie.
I odpowiem na pytanie: Czego nie nosić/nie fotografować w nadchodzące lato aby nie wyglądać śmiesznie?
Jednak ideą tego bloga była walka ze stereotypami, to napiszę parę zdań od siebie.
I odpowiem na pytanie: Czego nie nosić/nie fotografować w nadchodzące lato aby nie wyglądać śmiesznie?
1. Skarpetki, stopy, samochód. Serio? Jadę na
fotelu pasażera bardzo mi się nudzi więc pstryknę fotkę moim stopom… no i
wstawię na fejsa niech wszyscy widzą. Kumam, że kierowca i ewentualnie trójka
ludzi z tyłu to słaba publika, ale nie rozumiem czemu akurat stopy. Fejm nie
dziurawej skarpety nie jest fajny, poważnie.
I skarpety typu „antygwałt”… ble! Takie wiecie darmowe z CCC do mierzenia butów.
Chyba, że jesteś Rihanną, albo inną gwiazdą estrady.
I skarpety typu „antygwałt”… ble! Takie wiecie darmowe z CCC do mierzenia butów.
Chyba, że jesteś Rihanną, albo inną gwiazdą estrady.
2. Panowie
t-shirt bez rękawów. Jeżeli jesteś Andrzejem i leżysz na swojej działce jedząc
kolejną kiełbasę i popijając żuberkiem,
ok! W innych sytuacjach nie rozumiem. Atrybut wujasów na weselu biała koszula z
krótkim rękawem, stary krawat w chiński wzór a pod spodem bezrękawnik. Jeszcze
ten wąs na którym jest trochę cebulki ze śledzia i siedemnasty kieliszek
gorzały. Noo nie ! Młodym ludziom, którzy nie chcą być wytykani na ulicy
palcami nie przystoi biały bawełniany bezrękawnik
3. Pozycja
numer 3. rzeczy których powinnaś się jak najszybciej pozbyć z szafy droga
ygrekowiczko. (werble, co raz głośniej, co raz głośniej) (BUM) BOLERKO !
Dziewczyny, bolerko było jeden sezon, trochę jak z kometą która chwile jaśnieje
na nieboskłonie i znika i nigdy nie wraca (przynajmniej w naszym życiu), żeby
do wszystkiego mieć bolerko teraz jest to już przeżytek i od razu pokazuje, że
nasza szafa jest odświeżana równie rzadko jak strych w domu naszej babci. Ja
rozumiem, że czasem na majówce, szczególnie wieczorem nad jeziorem, ciągnie
chlodem ale na litość boską nie bolerko. Dziewczyno kup sobie ładne ponczo,
albo nawet jakiś szalik komin i od razu wygląda to bardziej z klasą niż
bolerko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz