niedziela, 14 czerwca 2015

KONIEC POCZĄTKIEM , filozoficzne pierdy

Teraz siedzę gdzieś, trzymam plik kartek, skreślam ołówkiem, podkreślam długopisem, kasuje w pliku, wstawiam wykresy. Takie tam, magisterskie rzeczy. Po co?
- żeby mieć,
- żeby spełnić studencki obowiązek,
- żeby wyjechać... gdzie,
- żeby pójść w spokoju do pracy w zawodzie < tak, tak>

- żeby, hm...

Filozoficzne pierdy.

1. dziękuję w imieniu twórczyń bloga, za docenienie Pokolenia Y przez naszych współbraci i współsiostry z grupy! Fajowo :)

2. Ja dalej będę pisać. serio. Fajnie, jak będziecie czytać. A jak nie.. no nic... Poproszę Teresy, żeby coś napisała. Albo Magdy, będzie wtedy fejm! ;)

koniec początkiem - o to chodziło w tym tytule, nic głębszego. Nie o bóle wszechświata, ,, co ja zrobię ze swoim życiem?" albo ,, o nie, zniżki studenckie! o nie, może się zapiszę na kolejną mgr?!"Albo ,, O nie, o nie, Iphone taki drogi, a ja taka biedna".
Naprawdę. Kto by się przejmował takimi rzeczami przecież...


Do spisania
K. 



niedziela, 31 maja 2015

Nie mogę teraz, zarobiona jestem - TOP 10, no może 11 seriali.

Na nic nie ma czasu. Typowa sytuacja dla zapracowanych, nauczonych i wiecznie w biegu ygreków. Ale co się dzieje, kiedy już wymówki nie wystarczają? Kiedy mamy czas i nawet nie wiem, jakbyśmy się starali, ale mamy czas!

To ja mam propozycji kilka na taki stan rzeczy.
Seriale.

Od kiedy iiTV zamknęli, popłynęły mi łzy krokodyle. Pozostał mi Kinoman, polecam go dla tych, którym niestraszny obraz zapikselowanych twarzy  i wystarcza lektor - seksowny syntezator. Ale od biedy, za darmoszkę, przejdzie. (Są jeszcze inne sposoby, ale nie powiem, bo nie)
A teraz moja subiektywna ocena top seriali, które na przestrzeni 5 lat studiów, zmieniły moje życie! Na lepsze oczywiście.

1.  Sons of Anarchy -  jeżeli ktoś jeszcze jest wkurzony na Martina, że uśmierca swoje postaci jak nienormalny, to zapewniam, że większego wk złapiecie przy tym. Tacy przystojni, tacy z tatuażami i motorami. Eh! No i soundtrack <3
10/10


2. Game of Thrones - tak, przy I sezonie myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok ( Stark [*]) .
Teraz oglądam, bo świetny świat tam jest. Polecam książki :D Mega ekstra. 9/10



3. Breaking Bad - zdobyło moje serce  już w pierwszych odcinkach - wiecie, kiedy musieli rozpuścić ciało w kwasie, tylko trochę tam nie poszło i się sufit zawalił (enigmatyczne, ale prawdziwe). 8/10



4. The Suits - po polsku: W garniturach. dobrze tak popatrzeć, wiecie na co. Garnitury, luksusik, i takie tam.
8/10

5. The walking dead - teraz to tam ciągnę ten serial bardziej z sentymentu. Zaczęłam na II roku studiów, pamiętam jak słońce wschodziło na warszawskim Słodowcu, a ja podziwiałam serialowe widoki. 6/10



6. Rodzina Borgiów - skończyłam chyba przy 3 sezonie. Teraz nie wiem, co tam słychać. Pamiętam niezwykle sprytnego i rozpustnego papieża i niezwykle rozpustną i uroczą zarazem jego rodzinę. No i serial kostiumowy, ja lubię bardzo :D No i Jeremy Irons. 7/10


7.  House Of Cards - tutaj zdania są podzielone, że niby później nuda, że niby nic się nie dzieje. A ja kocham Kevina Spacey. I plus za sposób narracji i klimat.

Bob Birch: Więc skłamałeś w żywe oczy?
Frank Underwood: Nie, zmieniłem parametry obietnicy.
BB: To kłamstwo.
FU: To polityka.

I pozamiatane. 8/10




8. Shameless - na początku oglądałam z niedowierzaniem, a w mojej głowie pojawiał się co raz większy napis WHAT THE ..?!  Ale już tak po 2 sezonie, wkręcasz się w kolejne 2 i tak leci. Alkoholik z rodziną, tak po krótce. 6/10





9. True Detective - na ten serial polecam przygotować się psychicznie, bo klimat serialu, jest tak ciężki, że można się poddusić w trakcie oglądania. Aktorzy-pierwsza klasa. W ogóle! Polecam, 9/10




10. Teraz polski akcent! A takich będzie chyba dwa. ,,Wataha" - polska produkcja HBO. Widać. Dla mnie: ciekawe zjawisko, dobra produkcja, klimat, temat, muzyka! Jak na polskie warunki (dla mnie się liczy tylko Fala Zbrodni i Ekstradycja), to super dobre , 8/10 . Polecam, odcinki można znaleźć na YouTube 







11. Misja Afganistan - musiała się tu pojawić. Oglądałam. Niezapomniana muzyka końcowa! ;) taka trochę ,,grube rapsy" Radzę sprawdzić. 




A jakby Wam się sezony pokończyły, i niebezpiecznie dziwnie będziecie mieli czas, to polecam: 





11 sezonów! In your face! 


k.

czwartek, 28 maja 2015

MATKA POLKA






,,Żyj tak, byle by nie zostać kurą domową, nie bądź matką polką do cholery, bo cię stać na więcej!"

Tak, jakby te Maki Polki mało robiły.
A jak zostanę, to co? Źle? Założę bloga-parentigowego.

A teraz mała retrospekcja...

1. Do kogo leciałaś, jak Ci się wzięło i przewróciło przeokropnie na podwórkowym trzepaku (bo jeszcze dzieciństwo mieliśmy idealne, aktywne, eksplorujące, niedotykowe, gdzie nie było wi-fi, a zamiast x-boxa mieliśmy pudło - imitację dachu naszej bazy) .

2. Z kim czekałaś w niekończącej się kolejce w przeokropnie przerażającej przechodni pełnej innych zasmarkanych dzieci?

3. Kto Ci herbatę przynosił, ciepłą, gorącą wręcz. Wrzątek, no niech będzie - malinowy? Bo ,,coś źle wyglądasz, pij, na zdrowie".

4. A tyłeczek podcierać to się sam nauczyłeś od razu? Oj chyba nie... i ja też nie. I chyba wiem, kto nam pomagał.

5. A komu robiłaś, bądź ,,łeś" piękne, nietuzinkowe naszyjniki z kolorowego makaronu, nadziewanego na nitkę, profesjonalnie. Albo, dla kogo odciskałeś na laurce w kształcie serca swoje dłonie , umaczane uprzednio w kolorowej farbie?

6. A kogo wypatrywałeś w tłumie, gdy stałeś w kolejce do Pierwszej Komunii? ( bo ja osobiscie, przyznam, że księdza to się bałam, a kwestie Jezusowe , były ważne i respektowane, aczkolwiek przyjmowane z przerażeniem, lekkim).

Ja wiem. I Ty też wiesz.

Dlatego, nie wiem, czy stać mnie na więcej. Myślę, że bycie matką jest wartościowe, i tyle. Ot, i konserwatyzm!

Ale! jeszcze długa droga przede mną.
wiadomo

praca
mieszkanie / mdm
kredyt
średnia krajowa
#życie na bogato #zbyt pochopnie
emigracja
powrót z emigracji
ponowna emigracja
kredyt
#utrzymanie 1 osobowego gospodarstwa domowego



p.s. grafiki to fenomenalne rysunki Marty Frej, polecam!

Macie linka; https://www.facebook.com/marrafri?fref=ts










Z okazji dwóch dni po ,,Dniu Matki", życzę wszystkim matkom dobrego dnia!

środa, 27 maja 2015

MUZYKA, KTÓREJ I TAK NIE ZNACIE

Lubimy być modni. Nawet nie chodzi o to, że śledzimy specjalnie najnowsze trendy w modzie, muzyce, sztuce czy chociażby kulinariach ale lubimy ten snobizm jaki wiąże się z posiadaniem lub poznaniem czegoś, czego reszta „pospólstwa” nie pozna najprawdopodobniej nigdy.

W osiągnięciu naszego snobistycznego spełnienia bardzo często pomagają nam wszelkiej maści blogerzy pełniący rolę współczesnych przewodników  duchowych. 

Bez dwóch zdań większość naszego życia mija nam na podążaniu za co raz to nowszymi trendami.
A co jest najlepsze do wyrażenia swojej wyższości nad innymi? Tak zwaną „resztą”, którą zawsze obwiniamy a to za słuchanie disco polo, a to za Eurowizję czy ostatecznie za juwenalia „BO ZNOWU TEN KAZIK, KIEDY ZAPROSZĄ CHETA FAKERA. PRZECIEŻ KAZIK NAWET NIE MA BRODY I WYGLĄDA JAK DOJRZAŁY ZIEMNIAK. CZY ON W OGÓLE JEST CHOCIAŻ SMUTNY?” chociaż gdy sami się upijemy to zdarzy nam się niekontrolowanie potupać nóżką do „ona tańczy dla mnie”.
 ALE PRZECIEŻ MY TO ROBIMY IRONICZNIE, WIĘC SIĘ NIE LICZY, PRAWDA?
Nieprawda, ale dzisiaj nie mam zamiaru rozliczać Was z Waszych „guilty pleasures” tylko wziąć na swoje barki ciężar podsunięcia Wam kolejnego powodu do poczucia się lepszymi.

Najlepszym polem do wyrażenia swojej wyższości i wyjątkowości dla typowego reprezentanta pokolenia Y jest muzyka. Ale nie byle jaka muzyka dla typowego Janusza z taksówki, który „robi głośniej” gdy Perfect  leci w radiu i nuci pod wąsem „chcemy bić zomo” przypominając sobie czasy kiedy zgodnie ze swoimi wyobrażeniami „walczył z systemem”, a zgodnie z rzeczywistością pił piwo tak samo jak dzisiaj tylko z mniejszym brzuchem.

W dzisiejszych czasach można słuchać tylko smutnej muzyki. Wszyscy jesteśmy tak skomplikowani, pogmatwani i zagubieni między kolejnym brunchem, a randką z Tindera, że potrzebujemy czegoś co w pełni wyrazi nasz „bul” istnienia i pozwoli naszym znajomym z empatii polubić nasz post na fejsie (ale tylko polubić bo wiadomo, że komentarz jest zbyt zaangażowany, a nam przecież na niczym nie zależy) z linkiem do jakiegoś super nieznanego smutnego artysty. Daj Bóg jak jeszcze pochodzi ze Skandynawii albo chociaż z Wielkiej Brytanii. 

I ja dzisiaj przynoszę ukojenie dla Waszych strudzonych poszukiwaniem odpowiednio nieznanej muzyki dusz.
Jeśli ktoś z Was jeszcze nie poznał Spooky Blacka to radzę szybko kupić bilet powrotny z puszczy Białowiejskiej, w której bez wątpienia musieliście przesiedzieć ostatnie 2 lata. Oto kilka powodów dla, których nie powinien on schodzić z Waszej playlisty przez następne pół roku:

1. Jest tak smutny, że jak go słucham mam wrażenie że więdną okoliczne drzewa
2. Nagrywa teledyski w lesie a teraz natura i ekologia w modzie także porzućcie dotychczasową zajawkę raperami, którzy swoimi wielkimi i drogimi autami powiększają tylko dziurę ozonową i zmniejszają codziennie tę krę na której dryfują smutne niedźwiedzie polarne
3. JEST SMUTNY I Z ZAGRANICY #zachód
4. Serio jest smutny
5. Jest bardzo zdolnym producentem i wykonawcą. Jest takim Jamesem Blejkiem gdyby ten był ciekawy i zdolny
6. Teledyski w visie ( no halo) 

Także jeśli chcecie zabłysnąć w towarzystwie znajomych i móc spojrzeć na nich z pogardą  na twarzy i wzrokiem mówiącym „ A U CIEBIE CO NA PLAYLIŚCIE? BAŁKANICA? CZY ZAKOPOWER? IDŹ ROBIĆ POGO PRZY COMIE GDZIE INDZIEJ” to przestańcie czytać tego posta tylko odpalcie link pod spodem. Miłego płakania i kwestionowania Waszych dotychczasowych decyzji życiowych.



T.

Apel do młodzieży!

Zbliża się sesja, nie będę pisała o tym , że na egzamin warto się czegoś nauczyć, a pisanie bajek już nie jest tak rentowne jak kiedyś.... Chyba,że jesteś zapomnianym celebrytą, a swoje dzieci wychowujesz na okładce Gali.. ale nie o tym.
Nie zawsze jest czas, potrzebne materiały itd. rozumiem! Serio... ale jak już się wybierasz do gościa, który chociażby z racji tego, że ma swój własny gabinet, status eksperta w paru sprawach o których opowiadał często.. kiedy Ty np spałeś albo miałeś inne sprawy na głowie, albo z czystej przyzwoitości... Idziesz w gości to jakoś wyglądaj!!!


piątek, 15 maja 2015

Janusze

Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda typowy, statystyczny Polak?  Statystyczny, typowy, normalny, taki Polak, przez zwykłe ,,pe", może być polaczkowy polak, zwykły taki, bez polotu, bez wyrazu, za to charakterystyczny mimo swojej przeciętności.

 Post będzie pewnie krzywdzący, stereotypowy, niesprawiedliwy i w ogóle na NIE, bo nie wypada, bo kochać Polskę trzeba i szanować, nie pluć na godło, co nie Muniek? I tak dalej. Ok, ja wiem. I, żeby była jasność, szanuję Polskę, jej historię, wszystkich imiennych , a jeszcze bardziej tych bezimiennych bohaterów. Na wyborach była bym, gdybym nie przespała dnia, naprawdę.  Ale poniżej przedstawiam wizualizacje graficzne  w png, jpg czy tam innym graficznym synonimie, typologię tajemniczego zjawiska Januszy.

poniedziałek, 11 maja 2015

UWAGA ! Polityka!

Wybory. Temat numer jeden gdzie się nie obejrzę. Włączam jak codzień facebooczka - wybory, wychodzę po zakupy i koło półki z bułkami wszyscy na językach mają wybory (aż czuje się nie dziwnie, że stare sąsiadki tym razem nie toczą debaty na temat pogody), włączam telewizję... Komorowski, Duda, Kukiz i tak aż do bólu.
Wydaje się, że powiedziano już na ten temat wszystko, przemaglowano sprawę od lewej do prawej, z góry na dół z wierzchu i bardzo głęboko. Więc nie będę dokładać swojego kamyczka do tego ogródka, gdzie dziennikarze, komentatorzy i politologowie wszelkiej maści nakładli już swoich mądrości. A jednak, gdzieś w tym całym zamęcie zapomnieli o mojej ygrekowej specjalizacji - modzie !


piątek, 8 maja 2015

STAROŚĆ NIE RADOŚĆ, MŁODOŚĆ NIE WIECZNOŚĆ, POGRZEB NIE WESELE

Przez ostatnie 8 miesięcy jestem niewolnicą PKP. Mogłabym wyliczać miliony minusów związanych ze spędzaniem długich godzin w pociągach, ale to nie będzie tematem dzisiejszego wpisu. Chodzi o to, że w czasie tych przejazdów człowiek znajduje sporo czasu na egzystencjalne przemyślenia. Oczywiście mogłabym wykorzystać ten czas w trochę bardziej konstruktywny sposób np. napisać magisterkę, czy zająć się innymi równie mało istotnym sprawami, ale po co, skoro można wegetować patrząc przez okno na aktualnie kwitnący, śmierdzący amoniakiem rzepak i myśleć o przemijaniu.

Kryzys ćwierćwiecza, to podobno bardzo powszechne schorzenie i chyba mnie również dopadło. Co prawda dopiero miesiąc temu stuknęły mi 24 lata, ale już czuje ciepły oddech 25 na karku.
Koniec studiów, poważna praca, kredyt, bezrobotny mąż, 5 dzieci w dwupokojowym mieszkaniu, wycinanie kuponów z gazet na zakupy w Biedronce i cała ta sielanka już niebawem. No dobra, żartuje sobie, aż tak źle nie będzie… Chyba…

W czasie ostatnich 7 godzin spędzonych w przedziale obmyślałam listę rzeczy, na które jestem już za stara. Cytując detektywa Rogera z kultowego filmu Zabójcza broń- „I’M TOO OLD FOR THIS STUFF”



sobota, 2 maja 2015

Krótko i na temat.

Jesteśmy w trakcie majówki! Pewnie ten post będzie miał małą publikę, ale jeżeli ktoś jednak skusi się na przeczytanie moich wypocin, to się nie przemęczy. Jako typowa przedstawicielka pokolenia Y, ponoć coraz mniej czytamy coraz więcej oglądamy więc wstawię więcej fotek.
Jednak ideą tego bloga była walka ze stereotypami, to napiszę parę zdań od siebie.
I odpowiem na pytanie: Czego nie nosić/nie fotografować w nadchodzące lato aby nie wyglądać śmiesznie?

niedziela, 26 kwietnia 2015

HAJS SIĘ ZGADZAĆ MUSI. Poradnik dla pracodawcy



Jako, żeby nie wyjść na bezczelne dziecko nauk humanistycznych, polubiłam na Facebooku, oczywiście obok ,,Dostojewskiego" , ,,Nie czytasz, nie idę z Tobą do łóżka, ,,Joanny Bator" , ,,Stephena Kinga", ,,Trylogii Sienkiewicza",,Pan Tadeusz to nie tylko Inwokacja" - ,,FORBES - Biznes z każdej strony" ( dla odmiany ujawnię nazwę, bo i tak nie liczę na grube miliony - pozdro Teresa :D). Jakoś tak poważniej.Poważny portal, poważne artykuły, poważna sprawa. Poważnie.

NAJBOGATSZE POLKI 2015
NAJBOGATSI LUDZIE ŚWIATA 2015
NAJBOGATSI POLACY INWESTUJĄ W NIERUCHOMOŚCI
NAJBOGATSI POLACY I ICH NAJWIĘKSZE PASJE
NAJBARDZIEJ SKRYCI MILIARDERZY W POLSCE
OD ŚMIETANKI DO KAWY DO SPOŻYWCZEGO IMPERIUM

Serio. POWAGA. Tak było.

czwartek, 23 kwietnia 2015

PLEBEJSKIE POCZUCIE HUMORU

Zdradliwa wena raz jest raz jej nie ma, jak to śpiewał klasyk. Od kilku dni jakoś nie mogę znaleźć tematu na nowy wpis. Powoli zaczynają mi się kończyć wymówki typu- „jutro też jest dzień”, „co masz zrobić dziś, zrób jutro”, dlatego też, żeby zabić wyrzuty sumienia surfowałam dziś po ciemnych stronach internetu, a konkretnie po zalajkowanych przeze mnie fanpage’ach. Zakładam, że wszyscy wiemy czym jest fanpage, ale jeżeli nie, to już śpieszę z pomocą. To taka strona na Facebooku dzięki, której firmy, marki, politycy i celebryci wszelkiej maści mogą się promować i utrzymywać kontakt ze swoimi fanami. Teoretycznie. W praktyce istnieje milion idiotycznych stron, na których możemy znaleźć różnego rodzaju zdjęcia, kawały, memy, gify, czego tylko dusza zapragnie.
No, ale wracając do tematu. W czasie tej podróży zdałam sobie sprawę z tego, że mam plebejskie poczucie humoru. Oczywiście mogłabym się tłumaczyć, że Facebooka mam od 2009 rok i teraz już zdjęcie roznegliżowanych braci Mroczek pod parasolką wcale by mnie nie rozbawiło, ale po co się oszukiwać.
Postanowiłam dla Was stworzyć Top 4 moich ulubionych fanpage’y. Pojawił się tylko problem jak powiązać ten pomysł z myślą przewodnią bloga. Zakładając, że przedstawiciele pokolenia Y są obyci z social mediami i dodając do tego fakt, że ja jestem autorką tekstu, stwierdziłam, że swobodnie mogę podciągnąć ten temat.

niedziela, 19 kwietnia 2015

Dresscode ygreków.

Marc Zuckerberg zapytany o to czemu zazwyczaj publicznie występuje tak samo ubrany opowiedział, że nie lubi tracić energii na zajmowanie się takimi błahostkami , stąd jego dość minimalistyczny styl.
Natchniona prawie codziennymi podróżami kolejką miejską na trasie Gdańsk-Sopot, postanowiłam zastanowić się chwilę nad naszym stylem.
Z skmki wysiadają ludzie na jednym z większych przystanków i każda dziewczyna wygląda tak samo … tak samo jak ja , tak samo jak dziewczyna obok kończąca ostatnią część 50 twarzy Greya i tak samo jak ta z tyłu za głośno słuchająca Beyonce w słuchawkach.
No dobra przesadzam, jestem może jak statystyczny facet, nie widzę różnicy pomiędzy czarnym, a mniej czarnym prawie szarym a jednak jeszcze nie, albo różnymi odcieniami pozostałych kolorów. Chociaż tak się przyczepiłam do tej czerni, bo jej widzę najwięcej, może to kwestia czasu, bo pogoda nadal nas nie rozpieszcza, a może kierując się starą zasadą „czarny do wszystkiego pasuje”, to jest nasz ulubiony kolor.
Ale zaczęłam się zastanawiać, o co chodzi z tym naszym stylem … w galeriach tyle ludzi, na rynku tyle gazet, w Internecie tyle blogów modowych, a my uparcie: trampek- skóra, adidas z n-ką- skóra, puchowa kurtka- adidasy… na każdą porę roku mamy paręnaście takich samych zestawów, zmieniają się czasem znaczki firm na butach albo trochę inny fason , ale tylko trochę aby nadal pozostać fashion.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Wiosna, ach to Ty! – czyli konflikt tragiczny ygreka podczas sobotniego spaceru


Pogoda za oknem, w końcu na termometrze  dwójka z przodu, ludzie tacy uśmiechnięci, miasta bardziej kolorowe, dzień coraz dłuższy, już po świętach, więc bliżej maja, zapach morza, wiatru, dymu papierosowego i frytek – wszystko ze sobą współgra idealnie, nawet butelki po piwie ładnie wyglądają – wbite w piasek, nostalgicznie czekające na wyrzucenie. Tak, tak, chyba znowu nie będzie na poważnie.

O tym, że ,,choćby walił się świat – wiosna przyjdzie i tak” już dawno (stosunkowo) śpiewała dla ,,Przedwiośnia” Kayah.  ( #Żeromski #lektura #film #młodyDamięcki #hot) . Dla chętnych - niespodzianka na końcu. 




piątek, 10 kwietnia 2015

ROSZCZENIOWE GNOJKI- TO MY!


Przeglądając ostatnio pewną gazetę na „N” (jak zapłacą, to pomyślę nad opublikowaniem pełnej nazwy), gdzieś pomiędzy artykułem o modelkach dla Szejków, a zbawiennym wpływie seksu na zdrowie, rzucił mi się w oczy nagłówek „Pokolenie Y”. Pomyślałam- O, to o mnie i wzięłam się za czytanie.

„Bezczelne roszczeniowe gnojki, leniwe i aroganckie dziewczyny”. Generalnie po tym wstępie chciałam sobie podarować resztę, no ale musiałam się upewnić, czy autor nie rzuca słów na wiatr i jak uargumentował swoje oskarżenia. Jako przedstawicielka pokolenia Y, GŁOS MEGO LUDU, nie mogłam tego tak zostawić, dlatego też postanowiłam odbić kilka piłeczek.
       
    

środa, 8 kwietnia 2015

Yyy ale o co chodzi…

Wraz z sezonem Wiosna/Lato przyszedł czas na małe odświeżenie naszych szaf. Na modzie się kompletnie nie znam, ale zostałyśmy blogerkami więc postanowiłam poszukać u źródła- w Internecie, co jest modne w nadchodzącym sezonie, co bym się nie wygłupiła i nie popełniła foux pas zakładając spodnie sprzed dwóch sezonów.
Jak pomyślałam  tak też zrobiłam, chcąc wykazać się wiedzą w tej dziedzinie zdecydowałam się na obserwację kolekcji tych największych. Kto się lepiej zna na modzie od tych którzy sami ją kreują? Krokiem pierwszym było prześledzenie rankingu największych projektantów, wybrałam top 3 i przygotowałam inspirację na nadchodzący sezon.

środa, 1 kwietnia 2015

Pokolenie Y i CHW!LOWY brak Internetu, czyli 6 rzeczy, o których się dowiesz, gdy z@braknie Cię w sieci

Każdy z nas po cichu, tak, żeby nikt nie usłyszał, dopuszcza do siebie myśl o tym, że chwila odcięcia od świata kiedyś nadejdzie. I nie chodzi mi o katastroficzne ujęcie końca istnienia, ani o metafizyczny obraz Memlinga  przedstawiający Sąd Ostateczny. O  nie, nie. Chodzi mi o chwilę, w której kliknięcie na Google Chrome’a albo na FireFoxa, będzie oznaczało :  BRAK POŁĄCZENIA. Nie każdy jednak uważa 3 dni za chwilę. Chwila to teraz, zaraz, już, 2 sekundy, 20 sekund , może nie dłużej niż minuta. Ale 3 dni!? Nigdy w życiu. Za długo, za wolno i od rzeczy!  Odciąć można pępowinę, dopływ pieniędzy, odciąć się można od problemów, ale o tym, że odciąć się można dobrowolnie od Internetu to chyba nie słyszałam… No przynajmniej nie w tym życiu. . .







Nadeszła i u mnie TA trzydniowa chwila